Jakiś czas temu powstały również takie wersje kwiatowe.
Wykonane były w 3 kolorach: łosoś
jasny różowy
i fiolet.
Cichy Kącik
czwartek, 8 czerwca 2017
Koniec roku szkolnego....
Koniec roku szkolnego już coraz bliżej.
Między innymi dlatego powstały filiżanki z papierowej wikliny z różyczkami z włoskiej krepiny.
Jest kilka wersji kolorystycznych, do wyboru do koloru.
Mam nadzieję, że nauczycielom się spodobają.
Tak wygląda ostateczna wersja przed wręczeniem.
A Wam? Co myślicie o takich prezentach?
Między innymi dlatego powstały filiżanki z papierowej wikliny z różyczkami z włoskiej krepiny.
Jest kilka wersji kolorystycznych, do wyboru do koloru.
Mam nadzieję, że nauczycielom się spodobają.
Tak wygląda ostateczna wersja przed wręczeniem.
A Wam? Co myślicie o takich prezentach?
środa, 18 lutego 2015
Obrus - finał
Bardzo dawno mnie tutaj nie było. Powiem wam, że w życiu jeśli jest dobrze to w każdym miejscu i z każdą sprawą, a jeżeli zaczyna się coś psuć to już na całości!
problemiki problemy już na nami na szczęście :-)
Jakiś czas temu zaczęłam obrus, który możecie obejrzeć tutaj.
Jak to zwykle bywa, niezaradność i nieprzewidywalność dały znać o sobie i w tym przypadku. Ze wstępnych moich projektów miał leżeć na blacie i nie zwisać po bokach.
Ze wstępnych obliczeń jakie wykonałam w trakcie, wyszło mi, że będę potrzebowała 6 motków kordonka Maxi i tyle też zakupiłam.
Potem stwierdziłam, że głupio tak wygląda i lepiej będzie jeśli jednak będzie zwisać po każdym rzędzie z elementów.
W takim razie musiałam dokupić jeszcze 2 motki kordonka.
I tu zrobił się problem.
Niestety różniły się kolorem, a dokładnie odcieniem. Według metek kolor był ten sam, Maxi nr. 311, ale numer partii już niestety nie. Jak widać na zdjęciach:
pierwsze motki |
Graniczyło to z cudem i nie udało się. Nigdzie nie znalazłam motków z tamtej serii. Zostało mi zdecydować co zrobić z tym fantem zrobić.
Po kilku naradach i namowach męża postanowiłam spróbować. Dorobiłam z każdej strony po rzędzie, akurat tym, który miał zwisać. Wyszło jak mi mąż mówił:jak będzie wisieć to nie będzie widać różnicy w kolorze.
i miał rację!!!!
Całość już na stole prezentuje się tak:
Wymiar całkowity to 125 x 200 cm.
Zużyłam 8 motków kordonka Altin Basak Maxi numer 311.
Szydełko numer 1,5 mm.
łączny czas jaki potrzebowałam na jego wykonanie to pół roku, ale większość czasu leżał w koszyku i czekał aż znajdę nitkę taką jaka była, a od decyzji i do wykończenia to były już tylko 2 wieczory.
Ciekawa jestem Waszych opinii.
Ja jestem bardzo zadowolona z efektu mojej pracy.
wam też przypadł do serca jak mi???
Pozdrawiam w mroźne przedpołudnie.
środa, 24 grudnia 2014
środa, 28 maja 2014
Obiecany obrus
Jak już pisałam wcześniej według kursu Ani z Crochet.pl powstaje obrus na mój stół.
Obrus wykonuje szydełkiem numer 1,5 mm z kordonka Altin Basak Maxi numer 311, kolor beżowy
Tak wyglądają pojedyncze elementy
Tutaj kilka połączonych ze sobą elementów
Tak wyglądał obrus po zaledwie 3 dniach
obecnie po 2 tygodniach wygląda dużo okazalej, choć dużo było wieczorów spędzonych w kościele na przygotowaniach do komunii mojej córki.
Obrus w tej chwili ma wymiary 115 x 65 cm, na razie wykonany z dwóch motków kordonka Maxi, docelowy wymiar obrusa to 115 x 190 cm.
Przede mną jeszcze dużo pracy :-)
Obrus wykonuje szydełkiem numer 1,5 mm z kordonka Altin Basak Maxi numer 311, kolor beżowy
Tak wyglądają pojedyncze elementy
Tutaj kilka połączonych ze sobą elementów
Tak wyglądał obrus po zaledwie 3 dniach
Obrus w tej chwili ma wymiary 115 x 65 cm, na razie wykonany z dwóch motków kordonka Maxi, docelowy wymiar obrusa to 115 x 190 cm.
Przede mną jeszcze dużo pracy :-)
poniedziałek, 12 maja 2014
okrągłe serwety
Witam po krótkiej przerwie.
Czasami warto zrobić przerwę od wszystkiego i miło spędzić czas z najbliższymi. Przede mną gorący tydzień, ostatnie szlify i przygotowania do I Komunii mojej córeczki, a co za tym idzie bieganina do kościoła ;).
Jednak nie myślcie, że próżnowałam i nic nie robiłam przez cały weekend. Już niedługo wstawię nad czym tak usilnie pracuję.
Dziś jednak pokażę Wam dwie serwety, które zobaczyłam u Aurelii. Bardzo mi się spodobały i zapragnęłam je mieć. Więc wzięłam się do pracy i na podstawie wzoru
powstały dwie serwety w różnych kolorach.
Pierwsza habrowa
tę dałam w prezencie i jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam łzy w oczach obdarowanej. Trafiłam i z wzorem i kolorem. :)
Tę czekoladową zrobiłam do siebie do domu.
Miałam problem z zaznaczonym miejscem, ale Aurelia była tak dobra, że wytłumaczyła jak mam te znaczki wykonać w rzeczywistości.
Czasami warto zrobić przerwę od wszystkiego i miło spędzić czas z najbliższymi. Przede mną gorący tydzień, ostatnie szlify i przygotowania do I Komunii mojej córeczki, a co za tym idzie bieganina do kościoła ;).
Jednak nie myślcie, że próżnowałam i nic nie robiłam przez cały weekend. Już niedługo wstawię nad czym tak usilnie pracuję.
Dziś jednak pokażę Wam dwie serwety, które zobaczyłam u Aurelii. Bardzo mi się spodobały i zapragnęłam je mieć. Więc wzięłam się do pracy i na podstawie wzoru
powstały dwie serwety w różnych kolorach.
Pierwsza habrowa
Tę czekoladową zrobiłam do siebie do domu.
Miałam problem z zaznaczonym miejscem, ale Aurelia była tak dobra, że wytłumaczyła jak mam te znaczki wykonać w rzeczywistości.
poniedziałek, 5 maja 2014
Powiększona serweta
Moje następne dwie nowe prace - serwetki.
wyszła ciut za mała, średnicę miała zaledwie 21cm,
więc postanowiłam ją powiększyć.
Trochę się bałam, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba.
Urosła aż do 50 cm. Ostatnie rzędy pokombinowałam podobnie jak Aurelia. Bardzo lubię zaglądać do jej robótkowego świata.
A Wam jak się podoba powiększenie serwety?
Niebawem następne zdjęcia moich prac.
Subskrybuj:
Posty (Atom)